Zazdroszczę ludziom, którym słowo pisane przychodzi równie łatwo jak mowa, niemniej do popełnienia poniższego tekstu skłoniło mnie pewne wydarzenie – posłuchajcie: Pomimo mokrego popołudnia wybrałem się do lasu na zwyczajowy, codzienny spacer. Zwykle na takie wyjścia towarzyszę żonie, dziś za towarzysza miałem tylko jastrzębia. Niedługo po wejściu w las zauważyłem, że jest ciszej niż zwykle, jakby dostojniej. Jakież było moje…