Sójka „Hela” przyjechała do nas przez pół polski – z okolic Gniezna. Ludzie, którzy ją do nas przynieśli opowiadali, że została znaleziona ledwo żywa przy drodze. Odkarmiona i „postawiona na nogi” trafiła do jednej z wolier. Wyraźnie miała sporo szczęścia trafiając na ludzi, którzy troskliwie się nią zajęli. Niemniej jej stan zostawia jeszcze sporo do życzenia. Jeśli uda się uratować…